niedziela, 23 czerwca 2013

Po babcinnemu czyli domowe mazidło na włoski

Maska do włosów z imbirem.
Cudeńko:)
Skład:
-3łyżeczki imbiru w proszku
-3łyżeczki oliwki (ja używałam babydream)
- obojetnie jaka maseczka do włosów (ja wziełam Joanna Argan Oil ktora samodzielnie w ogóle nie zadziałała)
Oczywiscie w zależności od długościu włosów wszystkiego dajemy wiecej lub mniej.
Wszystkie 3skladniki mieszany w miseczce i nakladnamy na lekko zwilzone wlosy i wmasowujemy delikatnie w skore głowy, na czas okolo 25-30min (choć nastepnym razem spróbuje na godzinke)pod foliwy czepek. W trakcie trzymania maski na wlosach czujemy przyjemne cieplo i lekkie jak gdyby mrowienie (wiadomo że coś sie dzieje) :)
Po czym normalnie myjemy szamponem i generalnie nic wiecej nie trzeba już nakladac, bo już w trakcie spłukiwania włosów czuć jakie są delikatne w dotyku.. Po wysuszeniu nie było problemu z rozczesywaniem ktory u mnie czesto sie pojawia.. włosy gładkie, miekkie, ujażminone,  
Serdecznie polecam :)

7 komentarzy:

  1. oj skóra głowy mnie szczypała po masce z imbirem, jednak to nie dla mojej skóry głowy :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy wrażliwej skórze głowy owszem mogło się tak stać..;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe połączenie, nie próbowałam jeszcze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli tylko nie masz wrażliwej skóry jak koleżanka powyżej to zdecydowanie polecam :)

      Usuń
  4. Muszę wypróbować tą maskę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Spróbowałam maseczki. Nic nie szczypało, nie czułam "ciepła", ale włoski faktycznie były mięciutkie ;) Można polecić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziekuję za odwiedzenie mojega Bloga i pozostawienie komentarza.
Opinia każdej z Was jest dla mnie istotna:)
Napewno Was odwiedze...
Pozdrawiam