czwartek, 13 czerwca 2013

Joanna- maska ARGAN OIL

No wiec szału nie ma... Zachęcona możliwościami naturalnego oleju arganowego kupiłam te maske i... zawiodłam sie po całości. Maska miała być z przeznaczeniem dla włosów suchych i zniszczonych. Na etykiecie przeczytam ze: 
- odżywia i wzmacnia włosy
- regeneruje zniszczone partie
-niesamowita miekkość
-łatwość rozczesywania
-zmysłowy połysk
Jednak u mnie absolutnie żadna z tych rzeczy nie za istniała, nawet łatwość w rozczesywaniu.. Włosy był takie jak po samym szamponie bez SLS kompletna plontanina. 
Oprócz tego zapach..słodki nawet bardzo...jak dla mnie za bardzo.. Wracając do dzialania  producent pisze by maske trzymac na wlosach kilka minut zrobilam jak kazał plus włosy pod foliowy czepek efekt zerowy. Pomyslałam ze może za krótko wiec nastepnym razem wydłużyłam czas działania do około godziny tez z czepkiem i nadal nic. Po paru próbach maska wylądowała w szufladzie napewno nie zakupie jej ponownie. 
Jednak zużyje ją jako dodatek do maski z naturalnym imbirem o której już nie długo :) 
Pozdrowienia dla was..

4 komentarze:

  1. a tak chwalona na blogach ...

    OdpowiedzUsuń
  2. może spróbuj wzbogacić jakąś tę maskę, dodając olejku kokosowego, albo imbir, tak jak pisałaś, wspaniale nawilża skórę głowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już właśnie zużywam ją do imbiru. ale o kokosie nie pomyslałam a tez moze byc fajny efekt:) dzieki za pomysł :)

      Usuń

Dziekuję za odwiedzenie mojega Bloga i pozostawienie komentarza.
Opinia każdej z Was jest dla mnie istotna:)
Napewno Was odwiedze...
Pozdrawiam